Peja: „Ten trap w polskim wykonaniu, czyli disco polo 2.0, to jest ku*wa śmiech”

0

– Dwadzieścia lat temu ludzie mówili: jesteś pojebany, robisz West Coast, hahaha. A teraz chcą to robić wszyscy.

Również ja – zamierzam powrócić do korzeni – bo płytą „DDA” żegnam się na jakiś czas z klasycznym brzmieniem i wracam po latach do konwencji West Coast z Brahem (…). Uwolni się inna stylistyka, inne flow, inna tematyka – letnia, imprezowa trochę, ale ze smakiem, cały czas w kanonie. Być może potem przyjdzie czas na płytę z żywymi instrumentami – żeby pograć na festiwalach – mówi Peja w rozmowie z dziennik.pl

Nowy album Poznaniaka ukazał się 2 tygodnie temu. Jak to bywa przy premierach, pojawiają się wywiady, w których oprócz nowej płyty, padają także pytania o rodzimą scenę czy życie prywatne. Jaki powinien być rap dla Peji i co sądzi o aktualnych trendach?

„(…)dla mnie ten rap już chyba zawsze będzie wychodził z bloków. (…) Musi być korzeń, musi być getto, musi być gramofon, musi być koksownik z ogniem (śmiech). Teraz, jak widzę te wszystkie elektroniczne gówna, ten trap w polskim wykonaniu, czyli disco polo 2.0, to jest kurwa śmiech. Wiem, że lata 90. się skończyły, ale szanuję polskich raperów, którzy nie zmienili stylu, bo trendy czy coś. Czy Ice Cube zmienił styl nawijania? Q-Tip? Jak się ma swój styl, to się nawija tym samym własnym stylem. Mam zmienić swój styl, zacząć robić jakieś żenujące gówno, żeby się podobało gimbom? Spierdalaj!” – powiedział raper.

RPS uważa się za muzyka niezależnego. Jaki ma stosunek do mainstreamu?

Mainstream patenty discopolowe przemyca do popkultury i robi na tym kasę. To jest nie fair – tak się śmiali z tego wszystkiego, a teraz co drugi grajek na mainstreamowym rapowym rynku jest zwykłym disco polowcem! Jeśli nie podrabianym! (śmiech).

Całą rozmowę z Rychem znajdziecie na dziennik.pl

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments