Pierwszy singiel, promujący nowy materiał Leha.
Po świetnie przyjętym „Podwórka pytają kiedy płyta” Leh nie osiadł na laurach, tylko w swojej rodzinnej młodej Gdyni zbiera do kupy świeży materiał. „Czasem jebnę sobie” to przedsmak tego co wykluwa się w jego głowie i powoli rejestruje na kolejnych śladach. Ten kto go zna ten dobrze wie, że Leh czasem sobie jebnie…
Produkcją bitu zajął się Johnny Beats, gitarę dograł Kieras, a skrecze i cuty DJ Serio?.